Cóż podobno o gustach się nie dyskutuje, ale przyznaję film jest słaby. Już sam pomysł na scenariusz budzi spore zastrzeżenia, ciężko bowiem pilotować samochód sportowy pędzący po ulicach Sofii siedząc w hotelu w słonecznej Kalifornii. Bezprzewodowe hot spoty i serwery proxy wprowadzają takie opóźnienia transmisji, iż kierowca prowadzony przez takiego nieobecnego pilota nie pożył by długo. W filmie spotykają się trzy niewątpliwe osobliwości natury: stary pierdziel kreowany na mistrza techniki cyfrowej i transmisji danych, "lalka" stylizowana na znawcę techniki samochodowej i mechaniki oraz złodziej wykidajło jako mistrz kierownicy. Przy czym ta ostatnia postać jest i tak najbardziej wiarygodna. Film broni się tylko efektownymi kraksami samochodów, ale to trochę za mało na 90 min oglądania. :)

Najgorszy i tak byl montaz.Niemozna bylo nacieszyc sie zadna scena, bo zmienialy sie jak w kalejdoskopie.Ja tam nic nie widzialem oprocz chaosu, Scena zmieniala sie co 0.3 sekundy. I chyba filmowali telefonem, bo trzeslo obrazem jak cholera. Nie ma to jak filmy z lat 90tych, filmowane kamera statyczna. Do tego dluzsze byly sceny.

Ewidentnie film dla fanów driftu, strzelanki i niekończących się wyścigów. Do tego przemądrzała Gomez jako małolata i lekko przy tej wygadanej Gomez, nieco przygłupawy Hawke. Cóż, z braku dobrych pomysłów, damskie małolaty rulez!

Ogólnie pomysł na film nie najgorszy, efekty kaskaderskie dobre tylko kto to montował? Ujęcie na drążek zmiany biegów jak rusza i aktor wrzuca 5 bieg? Zauważcie że co ujęcie to rusza z 2 lub 3 biegu, wiem Mustang da radę, no ale. Tak samo jak nie potrafi odjechać policyjnym Astrom, masakra. Nie mówiąc już o niekończącym się magazynku gościa na krosie. BTW w filmie chyba było powiedziane, że auto jest kuloodporne? To dlaczego ci co wiedzieli non top po nim strzelali, zamiast po kołach? Ogólnie wg mnie duży potencjał scen kaskaderskich, który został zupełnie zniszczony wpadkami i nieprzemyślanymi scenami.

Pełno niedorzeczności w tym filmie, gość tyranizuje miasto i jeździ sobie dalej nikt go nie szuka żadnego helikoptera, a goniące go policyjne astry wszystkie się rozwalają oprócz bohatera co za bzdura.