Rozmowa sama ze sobą i spamowanie treści jedna pod drugą to Twój poziom trolu.

Czuję się zwycięsko, przez brak sensownych argumentów zignorowałeś wszystko co napisałam.

Masakrycznie musisz się nudzić skoro tak twierdzisz, tego co piszesz nie biorę na poważnie.

Chubaka mógłbyś przestać defekować tu na prawo i lewo swoimi mądrościami? Jeśli ktoś tu ma poważny problem psychiczny, to z pewnością Ty. Odpuść te pierdy, człowieku. Nie masz bladego pojęcia o temacie transseksualizmu.

Widać wyrażenie swojego zdania na dany temat to defekacja, dzięki za diagnozę umieszczę ją w śmietniku tam gdzie jej miejsce. Nikomu naprawdę się nie wydaje dziwne że spotkało to obu braci i to w tak poważnym wieku? Udowodnij że masz jakieś pojęcie bo póki co udowadniasz kolejny stopień agresji czego tutaj nie brakuje.

"Spotkało w tak poważnym wieku"? Skąd w ogóle taki wniosek?

Gdybyś miał cień wiedzy na temat transseksualizmu, wiedziałbyś jakie to jest obciążenie psychiczne, oraz ile ludzie zbierają się w sobie, by dokonać coming outu czy "oficjalnej przemiany". Dlatego nikomu, kto cokolwiek o tym wie, nie wydaje się to dziwne. Poczytaj o samobójstwach ludzi z tej grupy. Ja tego nawet nie jestem w stanie Ci w krótkim komentarzu streścić. Dla własnego dobra, poczytaj po prostu o tym temacie, a zrozumiesz, jakie głupoty wcześniej wypisywałeś.

No ale jakie jest prawdopodobieństwo że ich obu to spotkało? W dodatku mieli żony wcześniej nie jest to dziwne? Nie dziwie się że takie osoby popełniają samobójstwa bo taka egzystencja to prawdziwy koszmar. W dodatku nie zmienili płci lecz tylko wygląd.

Moim zdaniem są to zaburzenia natury psychologicznej i po ludzku jest mi przykro że tacy się stali bo tacy nie powinni być i dziwi mnie ten poklask dla takiego zjawiska bo zamiast pochylić się nad tym negatywnym zjawiskiem "nie ma tutaj jasnej strony" to ludzie robią z siebie maksymalnych hipokrytów i w dodatku atakują kogoś kto powie im prawdę na dany temat po prostu brawo.

Zobacz jaki scaming textu leciał w moją stronę nawet jak nie odpisywałem to zrozumiesz że mogę mieć jedynie bekę z takiego postępowania bo to nie są argumenty.

Zrozum nie mam nic do trans gejów czy kogo kolwiek mam wątpliwości że takie zjawisko może wystąpić u braci.

Ale ja nie zarzucam Ci świadomej złośliwości - raczej pewnej ignorancji wynikającej z niewiedzy.

Po kolei:
1) Masa osób trans jest w związkach małżeńskich - znam osobiście takie osoby, na dłuższą metę - jeśli problem tłumiony jest latami - takie związki się w końcu rozpadają
2) Korekcja płci nie jest korekcją w Twoim rozumieniu - osoby transseksualne psychicznie czują się inną płcią, dlatego dokonuje się jedynie korekty wyglądu, by był bardziej spójny z płcią psychiczną
3) Tak, transseksualizm jest zaburzeniem natury psychicznej i właśnie korekcja płci jest jedyną metodą leczenia go obecnie, która ma jakikolwiek sens i przynosi efekty
4) Poklask? Raczej normalność - czy po prostu kibicowanie komuś choremu, kto sobie ze swoją chorobą stara radzić. Naskakiwanie na takich ludzi, to najgorsze co można zrobić. To tak jakbyś chciał jeszcze ekstra dowalić schizofrenikowi, za to, że jest schizofrenikiem. To zresztą jest też pewna część/ przyczyna tych samobójstw - nie wynikająca z własnego problemu - tylko z problemu innych ludzi z osobą transseksualną. Tak to jest, gdy człowieka interesują cudze gacie.
5) Ma prawo być Ci przykro, ale współczucie, a bezpodstawna krytyka (w sensie wiedzy - zgłęb temat, zrozumiesz, że nie ma tu powodów do krytyki) to dwie różne rzeczy
6) Nie dziw się, że ludzie się emocjonują - po prostu to co napisałeś, nawet jeśli nie miałeś złych intencji, nie było fortunne.
7) Co do możliwości wystąpienia zjawiska u rodzeństwa - niestety aż tak głęboko w tym nie siedzę i nie mam statystyk, ale pewnie środowiska osób trans albo fundacje dostarczyłyby Ci odpowiedzi na pytanie, co do szans. W moim odczuciu to akurat najmniej istotne w całej sprawie, gdyż to jest zwyczajnie nie moje życie, nie mój problem. Dlaczego mam Wachowskim zarzucać, że coś robią dla poklasku, albo doszukiwać się innych przyczyn niż transseksualizm (jakich niby?). To samo w sobie jest skomplikowanym zjawiskiem, a medycyna wciąż raczkuje. Warto pamiętać o popularnym powiedzeniu "żyj i daj żyć innym" - tylko tyle potrzeba, by unikać tego typu dyskusji, czy posądzenia o złe intencje.

Na koniec jeszcze jedna, mega ważna sprawa. Osobie, której to nie dotyczy, myśli że to takie proste - wziąć hormony, pójść pod skalpel i voila - nasze fantazje erotyczne się spełniły -
mamy fajne cycki, gładkie nogi, wcięcie w talii i zero brody, 2 w 1, żyć nie umierać (przejaskrawiam, ale są osoby, które by to chętnie zrobiły). Niestety nie jest to proste, a taka korekta na stałe u zdrowej osoby w dłuższym przedziale czasu może wygenerować problemy o podłożu psychicznym. Dlatego wcale nie jest też tak prosto zmienić płci nawet w krajach bardziej cywilizowanych od naszego - poprzedzone jest to badaniami psychiatrycznymi, wywiadami. To bardzo, bardzo poważna decyzja, która czyjeś skomplikowane życie wywraca do góry nogami, po to, by mógł je jakoś unormować. To nie są żarty...

To raczej koszmar niż żarty, weź przykład wchodzisz z kimś w związek i ta osoba nie mówi Tobie że urodziła się mężczyzną, dowiadujesz się w najmniej spodziewanej chwili i masz rozwaloną psychikę.

Wchodzi takie ustawodastwo które do momentu osiągnięcia dorosłości ustawia Twoją płeć jako nieokreśloną. A to płeć właśnie kształtuje się w wieku dorastania.

Dotyczy to też faktu że musimy żyć z podjętymi decyzjami i cieszyć się tym kim jesteśmy. Jeżeli ktoś pragnie drastycznie się zmieniać może wynikać z niskiej samooceny i braku akceptacji kim jest.

Może właśnie psycholog powinien pomóc zaakceptować własną osobę niż zmieniać te osoby i pogłębiać ich mniemanie.

Oglądałem wywiady z Wachowskimi jak jeszcze byli mężczyznami i zachowywali się jak zwyczajni faceci. Nie wiem co nastąpiło w ich życiu ale wnioskuję że środowisko artystyczne nie stroni od narkotyków i tam różne rzeczy się dzieją a z tego co wiem to też ma wpływ na zmiany psychiczne.

Wieczna presja plus wypalenie, w końcu po Matrixie nie stworzyli nic tak wielkiego.

Gdyby to było takie proste - to nie jest tak, że każdy od razu czuje, że coś nie gra i że właśnie o to chodzi. Na tym polega cała tragedia transseksualizmu. To nie jest sytuacja zero jedynkowa. Wraz z dojrzewaniem człowieka, dojrzewają i ujawniają się pewne przytłumione do tej pory kwestie psychiczne. U niektórych szybciej, u niektórych wolniej. Gdybyśmy znali mechanizm powstawania transseksualizmu, to byśmy mogli się wtedy mądrować, ale niestety nie znamy.

"Płeć kształtuje się w wieku dorastania" - mógłbyś czymś podeprzeć to stwierdzenie? Moim zdaniem główną rolę odgrywa tu socjologia społeczna i społeczny nacisk na daną płeć i to już od bobasa - choćby durne "niebieski dla chłopców, różowy dla dziewczynek".

"Może właśnie psycholog powinien pomóc zaakceptować własną osobę niż zmieniać te osoby i pogłębiać ich mniemanie."

Przecież tego próbowano wielokrotnie - gdyby to było wyleczalne (w rozumieniu uniknięcia procesu zmiany płci), to by to leczono. Nie da się po prostu. Psychologia nie potrafi tego zrobić.

Co do wywiadów - tak, bo wcale nie jest łatwo rozpoznać, że dana osoba jest transseksualna. Myślisz, że kiedyś ktoś podejrzewał, że Bęgowski czuje się kobietą? Pewnie on sam przez długi okres czasu nie wiedział do końca, o co chodzi. My nie jesteśmy w stanie ogarnąć w ogóle tej kwestii w takiej wymianie zdań - to bardzo złożony proces psychiczny. Przeczytałem parę pozycji na ten temat i pewnie nadal niewiele wiem, jak się taki człowiek czuje.

Co do Matrixa, to w pewnym sensie wypalenie nastąpiło dla mnie wraz z kontynuacją (część 2 i 3), ale może to nasze własne oczekiwania w stosunku do Wachowskich wpływają na naszą ocenę? Nazwaliśmy ich geniuszami po Matrixie - może na wyrost? To był po prostu dobry film, i na pewno jakiś skok jakościowy w temacie efektów komputerowych, ale czy genialny? Ponadto dla mnie osobiście Atlas Chmur z rewelacyjnymi kreacjami aktorskimi, zwłaszcza Toma Hanksa, to wciąż bardzo wysoka półka i nie nazwałbym tego regresem. Może nie ma takiego WOW, jak po Matrixie, ale wciąż jest to bardzo dobre kino.

A propos samoakceptacji. Załóżmy, że teraz ktoś transferuje Twoja psychikę do kobiecego ciała i psycholog każe Ci to zaakceptować. Otwórz na maksa umysł, przypomnij sobie każdy aspekt życia, w którym myślałeś jak fajnie jest być facetem, albo jak kiepsko jest być kobietą, wyobraź sobie, że ktoś oczekiwałby od Ciebie, żebyś zaczął się umawiać z facetami - zaakceptowałbyś to? ;-)

Narkotyki ryją banię - to niezaprzeczalny fakt. Czy doprowadziłyby do chęci zmiany płci - u obu osób jednocześnie? Jeszcze mniej prawdopodobne niż transseksualizm u braci :-).

PS. Kojarzysz tę tandentą rodzinkę Kardashianów? Przecież ojciec Kim też zmienił płeć - po latach! Wcześniej był sportowcem z osiągnięciami - facetem z krwi i kości. Psychika ludzka to jedna wielka tajemnica.

To samo można powiedzieć o samobójcach ale wciąż wierzę że można pokonać swoje słabości jak się tego chce. Ja cały czas będę twierdził że jest to co najwyżej maskująca zmiana wyglądu. Oni nie stają się kobietami z krwi i kości.

Obojnaków jeszcze jestem w stanie zrozumieć bo oni nie raz muszą wybrać kim są.

To co podajesz to celebryci a ich świat to jedno wielkie dno dlatego jest cała masa przypadków schizofrenii "na którą można zapaść zażywając długotrwale narkotyki.

Bardzo artystów do tego popełnia samobójstwa i można mieć obraz co to za pokrzywione życie prowadzą.

Mania na tle operacji plastycznych to też u nich częste zjawisko.

Wachowscy wywodzą się z takiego świata gdzie gdzie Twój geniusz często pokrywa się z szaleństwem.

Starasz się sobie to na siłę uprościć, ale to tak nie działa. Nie możesz porównywać samobójstw do transseksualizmu. To tak jakbyś chciał depresję porównać do schizofrenii, a grypę do przeziębienia. Za mocno skupiasz się na stronie fizycznej, a przecież nie o wygląd tu chodzi. Dla Ciebie taka osoba nigdy nie będzie kobietą, ale to jest kompletnie nieistotne. Istotne jest kim jesteś sam dla siebie. Transseksualista czuje się psychicznie płcią przeciwną i tego zwyczajnie nie da się zmienić. Nie jesteś facetem tylko dlatego, bo wyglądasz jak facet. Gdyby Ci ktoś podmienił ciało, nagle stałbyś się kobietą? Tylko z wyglądu - w środku nadal czułbyś się facetem, a Twoja filozofia życiowa miałaby męski punkt widzenia.

Człowiek lubi sobie szufladkować rzeczy, bo świat wydaje mu się zbyt skomplikowany. Kiedyś podzielił sobie świat na M i K, a tymczasem przyroda pokazuje wszystkim faka, czego dowodem jest choćby wspomniane przez Ciebie obojnactwo. Piszesz, że musi potem taki delikwent wybrać - a musi? ;-) Zrozumiano to dopiero niedawno, dlatego już część krajów wprowadziła trzecią płeć.

Trans są obludni bo wacków sobie nie usówają, shemale są facetami i zaklinanie rzeczywistości na nic.

Nie chcą wacków usuwać bo straciliby cała przyjemność z seksu. Dlatego błagam te historie ze oni czują się kobietami.

Wymienione przez Ciebie przykłady nie tyczą się trans tylko osób które faktycznie chciałyby zmienić płeć widzę że to nie ja powinienem zgłębić temat.

Serio, ile ty masz lat? xDDDD

Na pewno więcej niż ty bo nie walę emitikonów.

Ale pieprzysz jak gimbus z podbazy, więc wszystko zostaje w rodzinie

Sam w to 'siedlisko' wszedłeś więc chciałeś się tu znaleźć :D

12 cm zesztywniało i wstyd się przyznać co nie? :D

W psychiatryku powinni wylądować popaprańcy może by ich wyleczyli ich z tych przebieranek za kobiety i uważanie się za nie.

Masz rację powinni się leczyć na swoje chore łby

Na to jest już za późne zjedli dziwne tabletki. Mam nadzieję że nie będę wciągał tyle co oni i tak mnie nie poskłada chociaż święty nie jestem.