Nie jesteś w stanie sobie wyobrazić czym jest transseksualizm, pewnie na papierze jego założenia brzmią głupio ale codziennie to horror. I może się pojawić u kogokolwiek, zarówno u córki modelek lesbijek i syna ekstremistycznej rodziny w Iranie. To nie jest tak jak piszesz, zaufaj mi...

Tak, zdaję sobie sprawę z tego czym jest ta przypadłość ale odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach panuje jakaś niezdrowa moda na zmianę płci. Najpierw jeden Wachowski - ok, zdarza się, ale potem drugi? To już jest nienormalne.
Ludzie naprawdę nie wiedzą co mają robić z pieniędzmi. Zrozumiała jest dla mnie jeszcze kosztowna operacja by wyleczyć raka ale wydawanie dziesiątek tysięcy dolarów po to, by przeobrazić się np. w kobietę-kota? To jest chore. Nazwijmy to po imieniu.

To dzisiejszy świat, mi taka rzeczywistość odpowiada ale rozumiem że ktoś może się w niej poczuć... nieswojo?

Zgadzam się. To jest dzisiejszy zdemoralizowany świat. Czy nam się to podoba czy nie musimy w nim żyć.

Wydaje mi się, że wszelkie zasady moralne prędzej czy później całkowicie odejdą w niepamięć, jak moda na stroje rodem z XVII wiecznej Francji. Ja jestem jeszcze młody (33 lata) to jakoś łatwiej mi to zrozumieć. Większa różnorodność uczy tolerancji i przygotowuje na dzień, kiedy prezydent USA przyprowadzi na konferencję prasową przybysza z obcej planety i powie: "hello, przywitajcie Grey'a (Szaraka), jest z rasy szaroskórzastych i jest z nami od 1947" :D.

Żal mi tylko moich rodziców (rocznik 1950) - oni to dopiero muszą przeżywać szok. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić przerażenia ich pokolenia widokiem tego, co się dzisiaj dzieje i zmianami które zachodzą na wszystkich polach i we wszystkich dziedzinach.

Nie wydaje mi się, by zasady moralne odeszły w niepamięć. Średniowiecze już było, palenie czarownic na stosie i okropności II wojny światowej już były, rasizm w USA się skończył, czasy konkfiskadorów i niewolnictwa również. To o czym mówisz już było, wątpię, by ludzie powrócili do niewolnictwa, do rasizmu, obozów koncentracyjnych i to w "cywilizowanych" krajach. To wszystko o czym wspomniałem cechuje właśnie brak moralności. Idziemy powoli w drugą stronę, czasami aż za bardzo. Feminizm, polityczna poprawność często wbrew zdrowemu rozsądkowi, asymilacja na siłę ze wszystkimi wbrew woli ogółu.

Co do Obcych, tak, wiem, że to żart powyżej ale moim zdaniem dopóki na ziemi są wojny, do żadnego kontaktu nie dojdzie, bo która Obca rasa będąc przy zdrowych zmysłach chciałby się bratać z inną wojowniczą i morderczą rasą? Taką, która wybija się nawzajem z byle powodu? Dla bogactw i władzy? Nie zdziwiłbym się gdybyśmy byli obserwowani ale póki co nie mamy kosmitom absolutnie NIC do zaoferowania poza nędzą, wojnami, chorobami i chciwością. A tego nikt nie chce, więc póki to się nie skończy do żadnego kontaktu nie dojdzie.

Ok, rasizm, niewolnictwo, obozy to zinstytucjonalizowany brak moralności. Ja natomiast w ostatnich latach obserwuję brak jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego wśród jednostek. Coraz większe chamstwo, egoizm i świadome trucie środowiska (wyrzucanie śmieci do lasu), brak poszanowania osób starszych (mówią, że o poziomie cywilizacji stanowi stosunek do najstarszych jej członków).

dlatego musi byc jakas wojna światowa, żeby świat wrocił na normalne tory bo na ten cyrk już nie idzie patrzeć. Dzisiaj chlop, jutro baba, pojutrze płec płynna, popojutrze gęsta a w niedzielę kosmiczna... W dupach się poprzewracało jak mawiał Nadszyszkownik Kilkujadek.